Gdybym nie widziała, to bym nie uwierzyła!
Ale po kolei...
Moje włosy wykazują bardzo duże właściwości higroskopijne i każda, nawet najbardziej misterna fryzura odpływa w niebyt po zetknięciu z zaledwie kilkoma kroplami wody. Z tego powodu wiosną tego roku postanowiłam kupić gumę do włosów i w ten sposób je ujarzmić.
Wybór padł na Artiste Hair Care & Styling. Duża pojemność (150 ml) w stosunku do niskiej ceny promocyjnej (3,49 zł) przeważyły szalę wyboru.
Photo by Yvonne writes about...
Pamiętam pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka - rozczarowanie konsystencją. Liczyłam na produkt dość zwarty, który po roztarciu w palcach można precyzyjnie nałożyć na poszczególne pasma. To, co zobaczyłam przypominało zimny budyń zamieszany łyżeczką (nawet kolor się zgadzał). Generalnie widok niezbyt przyjemny. No cóż - pomyślałam - jeść tego nie będę. Spróbowałam nałożyć tą papkę na włosy i... znów rozczarowanie.
Produkt nie utrwalił mi fryzury tak, jak się spodziewałam. Moim zdaniem zachowuje się on dokładnie tak samo, jak żel do włosów. Bardzo delikatnie usztywnia, ale fantazyjnych fryzur tym nie ułożymy. Dodam, że guma bardzo przetłuszczała mi włosy, więc używałam jej sporadycznie. Z tego też powodu nie mogę wypowiedzieć się na temat właściwości pielęgnacyjnych i ochrony koloru włosów farbowanych tego produktu.
A teraz historia z dreszczykiem...
Kilka dni temu znów chciałam użyć gumy. Już miałam zanurzyć w niej palce, gdy coś mnie powstrzymało. Co? To!
Photo by Yvonne writes about...
O fuj! Guma spleśniała! Obrzydlistwo!
Nigdy, przenigdy nie kupię żadnego produktu tej marki. Najlepsze jest to, że data ważności to kwiecień 2015! Szok! Wyrzucam paskudztwo i nie chcę więcej o nim słyszeć.
Photo by Yvonne writes about...
Gumę przechowywałam w oryginalnym pudełku w szafce w łazience, czyli tam, gdzie trzymam wszystkie kosmetyki (pielęgnacja, włosy, makijaż).
Dla zainteresowanych skład gumy do włosów:
Photo by Yvonne writes about...
Pozdrawiam serdecznie
Yvonne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy miły komentarz oraz za konstruktywną krytykę :)