24 maj 2014

... Tag: Książki

Witam!

Przeglądając różne strony internetowe natknęłam się na tag książkowy. Spodobały mi się pytania, a z racji tego, że jestem zagorzałą czytelniczką prawie wszystkiego, co wpadnie mi w ręce, postanowiłam na nie odpowiedzieć.



1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?

Rano. Uwielbiam czytać zaraz po przebudzeniu, jeszcze przed śniadaniem.


2. Gdzie czytasz?

Najchętniej w swoim pokoju, w łóżku. Latem zdarza mi się też czytać, opalając się na działce.


3. W jakiej pozycji najchętniej czytasz?

Na leżąco w łóżku lub w pozycji siedzącej z podkulonymi nogami.


4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?

Powieści obyczajowe z wątkiem miłosnym. Czasami sięgam też po kryminały i biografie.


5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?

Rzadko kupuję książki, ze względu na brak miejsca do ich przechowywania. Ostatnio kupiłam "Rhett Butler - Kontynuacja Przeminęło z Wiatrem".


6. Co czytałaś ostatnio?

Pełną humoru książkę Joanny Rogali "Doktor Karolina".


7. Co czytasz obecnie?

"Przeminęło z wiatrem"


8. Używasz zakładek, czy zaginasz "ośle rogi"?

Nienawidzę niszczenia książek, w tym również zaginania rogów. Nie używam typowych zakładek, najczęściej służą mi do tego celu ulotki, cenówki z ubrań, paragony i tym podobne "świstki".


9. E-book czy audiobook?

E-book. Nie kręcą mnie audiobooki, ponieważ przy nich zasypiam.


10. Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?

"Sposób na Alcybiadesa" Edmunda Niziurskiego. Uwielbiam tą książkę. Czytałam ją kilkadziesiąt razy i nawet teraz, pomimo swojego "poważnego" wieku, czasami do niej wracam.


11. Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?

Od lat jest to ta sama postać, mianowicie Tomasz Judym, bohater "Ludzi Bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Przeczytałam mnóstwo książek, ale żadna inna postać nie ujęła mnie tak, jak on.


12. Czy jest książka, której nienawidzisz?

Nienawidzę - to zbyt mocne słowo. Jest jedna książka, której nie lubię i którą czytałam "na wyrywki". Do dziś nie potrafię się przemóc i przeczytać jej w całości. Powieść - rzeka, czyli "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej przyprawia mnie o dreszcze. Nie podobają mi się opisy przyrody na kilka stron i wszystkie sumiennie ominęłam ;)


13. Wolisz kupować książki, czy wypożyczać?

Wolałabym kupować, jednak ze względu na ceny książek i brak miejsca do ich przechowywania, jestem częstym gościem miejscowej biblioteki.


Zapraszam wszystkich chętnych do odpowiedzi na pytania.


Pozdrawiam serdecznie
Yvonne

19 maj 2014

... Bell Long Lasting Mat - trwały fluid matująco - kryjący

Witam!

Trzecia, a zarazem ostatnia notka podkładowa poświęcona jest podkładowi Bell. Chyba większość blogerek i vlogerek testowała ten kosmetyk. Ja również postanowiłam go wypróbować, ale tylko dlatego, że udało mi się go kupić w bardzo niskiej cenie. Czym zaowocowały testy? Zapraszam na dalszą część posta.



Obietnice producenta:




Moja ocena:

Podkład zamknięty jest w czarnej tubce, ze ściętą na płasko końcówką, która dodatkowo jest lekko wklęsła. Nie podoba mi się takie rozwiązanie, ponieważ rzadka konsystencja kosmetyku w połączeniu z brakiem aplikatora sprawia, że wszystko dookoła jest brudne.
Fluid dosłownie wylewa się z tubki i trudno nad tym zapanować. Nigdy nie udało mi się wydobyć z opakowania odpowiedniej ilości, zawsze znaczna część kosmetyku się marnuje.
Gama kolorystyczna również pozostawia sporo do życzenia. Posiadam najjaśniejszy odcień 01 Beige i jest dla mnie za ciemny. Dodatkowo po kilku godzinach ciemnieje na twarzy, więc makijaż wygląda koszmarnie i odcina się od reszty ciała. Z tego powodu nie używam go samodzielnie, tylko mieszam z Ladycode by Bell w kolorze 01 Light Beige. Połączenie to jest całkiem fajne, odcień jest zbliżony do mojej cery i wygląda bardzo naturalnie. Może latem, kiedy będę opalona zdecyduję się na samodzielne używanie fluidu Bell.
Pomijając niedobrany kolor, produkt spisuje się całkiem dobrze. Łatwo się rozprowadza, utrzymuje się na twarzy cały dzień, nie ściera się. Moją buźkę matuje ok 4 godzin, więc szału nie ma.
Kryje bardzo dobrze, nie muszę używać korektora. Odrobinę podkreśla suche skórki.
Fluid bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami kolorowymi i dodatkowo podbija ich barwę.
Generalnie określiłabym go jako produkt przeciętny. Szału nie ma, ale dla osób z cerą normalną powinien wystarczyć.





Podsumowanie:
  1. Nazwa: Long Lasting Mat Super Cover
  2. Producent: Bell
  3. Pojemność: 30 ml
  4. Skład: 
  5. Cena: promocyjna - ok 7,00 zł
  6. Ocena: 3/5


Pozdrawiam serdecznie
Yvonne

13 maj 2014

... Ladycode by Bell - DD Cream - matujący fluid ochronny

Witam!

Drugi z kolei post podkładowy dotyczy kosmetyku, którego używam od lutego br. Postanowiłam wypróbować podkład marki Bell, produkowany dla sieci dyskontów Biedronka pod nazwą Ladycode. Głównym powodem, dla którego zdecydowałam się na ten właśnie podkład był kolor - jasny beż. Czy spisał się na mojej twarzy? Zapraszam na dalszy ciąg.




 Zapewnienia producenta:




Moja ocena:

Podkład Ladycode zamknięty jest w tubce z precyzyjnym aplikatorem, umożliwiającym dozowanie odpowiedniej ilości produktu. Konsystencja jest dość gęsta, nie wylewa się z opakowania. 
Podkład ma doskonałe krycie, które można budować, czym bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie sądziłam, że kosmetyk produkowany dla dyskontu będzie pod tym względem tak dobry.
Może to dziwnie zabrzmi, ale mam wrażenie, że produkt jest aksamitny i miękki w dotyku, taki lekki, jakby napowietrzony. Przez to łatwo się rozprowadza, nie tworzy smug, nie roluje się i nie tworzy maski. Po nałożeniu podkładu skóra jest gładka, delikatna i przyjemna w dotyku. 
Po przypudrowaniu mat utrzymuje się ok 4 - 5 godzin, ale to akurat jest normą dla mojej mieszanej cery.
Kolor - jasny beż, jest naprawdę jasny. Jest to najjaśniejszy kolor podkładu, jaki kiedykolwiek miałam i idealnie do mnie pasuje. Myślę, że mogą go używać osoby nawet o bardzo jasnej karnacji.
Kosmetyk nie zapycha i nie powoduje wysypu niespodzianek. Na twarzy utrzymuje się przez 12 godzin bez żadnego uszczerbku. Nie ściera się, nie tworzy plam.
Jedynym minusem jest podkreślanie suchych skórek. Do momentu zakupu podkładu Ladycode, nie wiedziałam, że tyle ich mam. Wystarczyło jednak przeprowadzić kurację nawilżającą i wszystko jest w porządku.
Na chwilę obecną używam podkładu Ladycode, mieszając do z podkładem Bell Long Lasting Mat i taki duet sprawdza się u mnie doskonale.





Podsumowanie:

  1. Nazwa: Ladycode DD Cream Matujący fluid ochronny
  2. Producent: Bell
  3. Pojemność: 30 ml
  4. Skład: 
  5. Cena: ok 12,00 zł
  6. Ocena: 4/5


Pozdrawiam serdecznie
Yvonne