Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stylizacja włosów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stylizacja włosów. Pokaż wszystkie posty

23 mar 2014

... Joanna Styling Effect - krem podkreślający loki

Witam!

Przychodzę dziś do Was z notką na temat produktu do stylizacji włosów, którego używam prawie rok. Nie jestem posiadaczką loków, moje włosy należą raczej do grupy falowanych i trudnych do ułożenia. Szukałam kosmetyku, który pomoże mi je ujarzmić, nie powodując przy tym obciążenia. Wybrałam krem Joanny. Warto było? Zapraszam na dalszy ciąg...



Obietnice producenta:

"Marzysz o doskonałym skręcie swoich loków czy to naturalnych, czy wystylizowanych? Nie szukaj dalej. Opracowaliśmy specjalnie dla Ciebie Krem podkreślający loki Styling effect. Poznaj jego fantastyczne właściwości. To właśnie on:
- podkreśla i dyscyplinuje loki
- nadaje sprężystość i elastyczność fryzurze
- ułatwia stylizację
- zawiera filtr UV, który chroni włosy."


Moja ocena:

Zdecydowałam się na zakup produktu podkreślającego loki, ponieważ chciałam na jakiś czas odpuścić sobie stylizację włosów, czyli suszenie połączone z wyciąganiem ich na okrągłej szczotce, po każdym myciu. Kusiła mnie możliwość pozostawienia ich do naturalnego wyschnięcia i wyglądania później jak człowiek, a nie jak przysłowiowy Chopin. Wybór padł na Joannę i nie żałuję, bo sprawdza się na moich włosach idealnie.
Produkt ma konsystencję rzadkiego kremu, przez co bardzo łatwo się go dozuje i rozprowadza na włosach. Ładny i delikatny zapach uprzyjemnia aplikację. Jest bardzo wydajny - porcja wielkości małej wisienki wystarcza na stylizację włosów do ramion.
Stosując go zgodnie z zaleceniem producenta, czyli wgniatając we włosy można uzyskać ładne loczki, nawet na włosach, które się mocno nie kręcą. Dla mnie jest to rozwiązanie idealne, ponieważ w błyskawicznym tempie pozwala mi stworzyć nietuzinkową fryzurkę. Włosy nie są sklejone, loki wyglądają naturalnie.
Kosmetyku Joanny używam również podczas stylizacji na okrągłej szczotce i tutaj również sprawdza się znakomicie. Końcówki są podkręcone, reszta włosów wyprostowana i mega uniesiona u nasady
Ostatni sposób to nałożenie kremu przed nawijaniem włosów na wałki. Jak łatwo się domyślić z tego efektu też jestem bardzo zadowolona. Loki są naturalne, miękkie i świetnie wyglądają nawet na drugi dzień.
Generalnie krem podkreślający loki doskonale się u mnie sprawdza. Nie obciąża moich włosów, nie powoduje ich szybszego przetłuszczania, pozwala stworzyć wiele fryzur, zarówno podkręcając, jak i prostując włosy. Produkt został moim ulubieńcem i jest jedynym, regularnie używanym, kosmetykiem do stylizacji włosów.



Podsumowanie:

  1. Nazwa: Krem podkreślający loki
  2. Producent: Joanna LINK
  3. Pojemność: 150 g
  4. Skład: 
  5. Cena: ok 8,00 zł
  6. Ocena: 5/5


Pozdrawiam serdecznie
Yvonne

19 lut 2014

... Marion - Płyn prostujący włosy

Witam!

Włosomaniaczką nie jestem, a przynajmniej się do tego jeszcze otwarcie nie przyznaję ;) Nie mniej jednak o włosy dbam, uzyskując raz lepsze, raz gorsze efekty. Swego czasu naczytałam się o termoochronie i postanowiłam niezwłocznie zaopatrzyć się w odpowiedni produkt. Mój wybór padł na płyn prostujący włosy Marion. 



Obietnice producenta:



Moja ocena:

Totalna porażka to mało powiedziane, ale po kolei. 
Chroni przed działaniem wysokiej temperatury? Jeżeli producentowi chodziło o to, że płyn oblepia włosy i tym samym ciepło nie wnika do ich wnętrza, to mogę się z tym zgodzić.
Doskonale rozprowadza się na włosach? Tak, łatwo go wczesać i pokryć nim całe włosy.
Ujarzmia niesforne kosmyki, długotrwale zapobiega puszeniu się włosów? Jeżeli przez ujarzmienie rozumiemy maksymalne obciążenie i przetłuszczenie to tak, zgadzam się w 100%.
Nadaje jedwabistą gładkość i świetlisty połysk? Chyba każdy przyzna, że włosy przetłuszczone od nasady, aż po same końce są gładkie i błyszczące. 
Od pierwszego użycia nie polubiłam płynu Marion. Kupiłam go sądząc, że będzie chronił moje włosy podczas używania suszarki, a przy okazji pozwoli mi ułożyć ładną, wygładzoną fryzurę. Stosowałam go na różne sposoby, zaczynając od tego podanego na opakowaniu, poprzez aplikację na włosy wilgotne, a nawet mokre. Niestety, za każdym razem efekt był identyczny - włosy maksymalnie obciążone i przetłuszczone od nasady, aż po końcówki. Po użyciu płynu włosy nadawały się tylko i wyłącznie do mycia.
W związku z powyższym nie polecam tego produktu, u mnie totalnie się nie sprawdził.


Podsumowanie:

  1. Nazwa: Płyn prostujący włosy
  2. Producent: Marion
  3. Pojemność: 150 ml
  4. Skład: Aqua, Glycerin, Cetromonium Chloride, Trimethylsilylamodimethicone and C11-15 Pareth -5 and C11-15 Pareth -9, Propylene Glycol, Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Crosspolymer, Cocamidopropyl Betaine, Peg-40 Castor Oil, Panthenol, Parfum, Polyquaternium-59 and Butylene Glycol, Benzyl Alcohol and Methylchloroisothiazolinone and Methylisothazolinone, Citric Acid. 
  5. Cena: ok 5,00 - 8,00 zł
  6. Ocena: 0/5


Pozdrawiam serdecznie
Yvonne

2 lut 2014

... Pielęgnacja włosów, czyli początki włosomaniactwa

Witam!

Jednym z moich noworocznych postanowień było dbanie o włosy. Zaczęłam je realizować dość regularnie i po miesiącu stosowania zabiegów pielęgnacyjnych widać ogromną różnicę. Starania zaczęłam od wizyty u fryzjera, gdzie pozbyłam się zniszczonych i przesuszonych końcówek oraz mocno wycieniowano mi pasma.
O tym, jakie mam włosy pisałam TUTAJ. Dziś przedstawiam kosmetyki, i nie tylko, przy pomocy których staram się je zapuścić oraz poprawić ich kondycję.

Na początek szampony. Lubię je zmieniać i wypróbowywać nowości. Jedynym stałym bywalcem jest u mnie Head&Shoulders. Zawsze mam go na półce i używam profilaktycznie od czasu do czasu.
Szamponami Schauma, w wersji niemieckiej, obdarowała mnie pewna "dobra wróżka". Nie zdążyłam przetestować wszystkich, ale z dwoma zdążyłam się zaprzyjaźnić. Podkreślam, że są to produkty wypuszczone na rynek niemiecki, ponieważ polskie uważam za rozwodnioną tandetę i nigdy po mnie nie sięgam.
Na szampony Oriflame zdecydowałam się w ramach wypróbowania czegoś innego i jeszcze nie chciałabym wydawać o nich opinii.



  1. Oriflame - Nature Secrets - z pokrzywą i cytryną, do włosów przetłuszczających się;
  2. Oriflame - Nature Secrets - z łopianem i grejpfrutem, przeciwłupieżowy;
  3. Head&Shoulders - używałam chyba wszystkich wersji, aktualnie "większa puszystość";
  4. Schwarzkopf - Schauma - Owoce i Witaminy - z wyciągiem z granatu i jagód goji, do włosów normalnych;
  5. Schwarzkopf - Schauma - 7 ziół - do włosów przetłuszczających się;
  6. Schwarzkopf - Schauma - Proste i błyszczące - z olejkiem jojoba; do włosów puszących się i niesfornych;
  7. Schwarzkopf - Schauma - Ochrona koloru - do włosów farbowanych.
Do tej kategorii zaliczę również suchy szampon z Isany, który wiele razy uratował moją fryzurę i uważam go za jeden z niezbędnych produktów, dla których zawsze znajdzie się miejsce.



Olejowanie włosów. Od miesiąca olejuję włosy raz w tygodniu i jestem mega zadowolona z efektów. Bałam się obciążenia i przetłuszczenia pasm, ale nic takiego się nie stało. Włosy są dużo gładsze, miększe i bardziej lśniące.


  1. Olej rycynowy;
  2. Olejek łopianowy z czerwoną papryką;
  3. Olej lniany.

Płukanki. Po każdym umyciu włosów stosuję chłodną płukankę z pokrzywy, rumianku i aronii. Zabieg ten powoduje, że łuski włosów się zamykają i stają się one gładkie, przyjemne w dotyku i błyszczące. Poza tym dobrze się rozczesują. Mam zamiar wypróbować również inne kombinacje ziołowo - owocowe, ale o tym będę informowała na bieżąco.



Mgiełka Radical z ekstraktem ze skrzypu polnego to mój włosowy "must have". Zawsze mam ją pod ręką i używam od czasu do czasu dla wzmocnienia włosów. Hamuje ich wypadanie i działa odświeżająco na skórę głowy.



Produkty do stylizacji. Zużyłam wszystko, co nadawało się do stylizacji moich włosów i zostały mi tylko dwa produkty, z których jestem najbardziej zadowolona. Nie zamierzam kupować niczego innego, ponieważ staram się ograniczać produkty obciążające pasma.


  1. Biedronka - Loreto Salon - guma do stylizacji fryzur, super mocna;
  2. Joanna - Styling effect - krem podkreślający loki.

Akcesoria do stylizacji. Tutaj szaleństwa nie ma. Ot, zwykłe okrągłe szczotki i 8- letnia suszarka. Do podtrzymywania włosów tradycyjne klipsy z Rossmanna. Zaznaczę tylko, że włosy stylizuję za pomocą szczotek i suszarki w momencie, gdy są prawie suche.



  1. Biedronka - szczotka o średnicy 6,5 cm;
  2. Biedronka - szczotka o średnicy 4,5 cm;
  3. Biedronka - szczotka o średnicy 3,5 cm;
  4. Biedronka - szczotka o średnicy 3,5 cm z klipsem;
  5. Biedronka - szczotka o średnicy 2,5 cm;
  6. Top Choice - szczotka o średnicy 2,5 cm;
  7. Philips - Salon Dry Compact - suszarka do włosów o mocy 1400W, dwie prędkości nawiewu.



Na dzień dzisiejszy tak wygląda moja pielęgnacja włosów. Czuję, że powoli wpadam w nałóg włosomaniactwa, ale mam nadzieję, że uda mi się utrzymać go w ryzach. Chciałabym zapuścić włosy do długości pozwalającej na ich spięcie w ładnego koczka. Mam zamiar zrezygnować też z farbowania, ale z tym może być problem, bo odrosty strasznie mnie denerwują. Zobaczymy, jak długo wytrzymam. 
Trzymajcie kciuki :)

Pozdrawiam serdecznie
Yvonne