2 lut 2014

... Pielęgnacja włosów, czyli początki włosomaniactwa

Witam!

Jednym z moich noworocznych postanowień było dbanie o włosy. Zaczęłam je realizować dość regularnie i po miesiącu stosowania zabiegów pielęgnacyjnych widać ogromną różnicę. Starania zaczęłam od wizyty u fryzjera, gdzie pozbyłam się zniszczonych i przesuszonych końcówek oraz mocno wycieniowano mi pasma.
O tym, jakie mam włosy pisałam TUTAJ. Dziś przedstawiam kosmetyki, i nie tylko, przy pomocy których staram się je zapuścić oraz poprawić ich kondycję.

Na początek szampony. Lubię je zmieniać i wypróbowywać nowości. Jedynym stałym bywalcem jest u mnie Head&Shoulders. Zawsze mam go na półce i używam profilaktycznie od czasu do czasu.
Szamponami Schauma, w wersji niemieckiej, obdarowała mnie pewna "dobra wróżka". Nie zdążyłam przetestować wszystkich, ale z dwoma zdążyłam się zaprzyjaźnić. Podkreślam, że są to produkty wypuszczone na rynek niemiecki, ponieważ polskie uważam za rozwodnioną tandetę i nigdy po mnie nie sięgam.
Na szampony Oriflame zdecydowałam się w ramach wypróbowania czegoś innego i jeszcze nie chciałabym wydawać o nich opinii.



  1. Oriflame - Nature Secrets - z pokrzywą i cytryną, do włosów przetłuszczających się;
  2. Oriflame - Nature Secrets - z łopianem i grejpfrutem, przeciwłupieżowy;
  3. Head&Shoulders - używałam chyba wszystkich wersji, aktualnie "większa puszystość";
  4. Schwarzkopf - Schauma - Owoce i Witaminy - z wyciągiem z granatu i jagód goji, do włosów normalnych;
  5. Schwarzkopf - Schauma - 7 ziół - do włosów przetłuszczających się;
  6. Schwarzkopf - Schauma - Proste i błyszczące - z olejkiem jojoba; do włosów puszących się i niesfornych;
  7. Schwarzkopf - Schauma - Ochrona koloru - do włosów farbowanych.
Do tej kategorii zaliczę również suchy szampon z Isany, który wiele razy uratował moją fryzurę i uważam go za jeden z niezbędnych produktów, dla których zawsze znajdzie się miejsce.



Olejowanie włosów. Od miesiąca olejuję włosy raz w tygodniu i jestem mega zadowolona z efektów. Bałam się obciążenia i przetłuszczenia pasm, ale nic takiego się nie stało. Włosy są dużo gładsze, miększe i bardziej lśniące.


  1. Olej rycynowy;
  2. Olejek łopianowy z czerwoną papryką;
  3. Olej lniany.

Płukanki. Po każdym umyciu włosów stosuję chłodną płukankę z pokrzywy, rumianku i aronii. Zabieg ten powoduje, że łuski włosów się zamykają i stają się one gładkie, przyjemne w dotyku i błyszczące. Poza tym dobrze się rozczesują. Mam zamiar wypróbować również inne kombinacje ziołowo - owocowe, ale o tym będę informowała na bieżąco.



Mgiełka Radical z ekstraktem ze skrzypu polnego to mój włosowy "must have". Zawsze mam ją pod ręką i używam od czasu do czasu dla wzmocnienia włosów. Hamuje ich wypadanie i działa odświeżająco na skórę głowy.



Produkty do stylizacji. Zużyłam wszystko, co nadawało się do stylizacji moich włosów i zostały mi tylko dwa produkty, z których jestem najbardziej zadowolona. Nie zamierzam kupować niczego innego, ponieważ staram się ograniczać produkty obciążające pasma.


  1. Biedronka - Loreto Salon - guma do stylizacji fryzur, super mocna;
  2. Joanna - Styling effect - krem podkreślający loki.

Akcesoria do stylizacji. Tutaj szaleństwa nie ma. Ot, zwykłe okrągłe szczotki i 8- letnia suszarka. Do podtrzymywania włosów tradycyjne klipsy z Rossmanna. Zaznaczę tylko, że włosy stylizuję za pomocą szczotek i suszarki w momencie, gdy są prawie suche.



  1. Biedronka - szczotka o średnicy 6,5 cm;
  2. Biedronka - szczotka o średnicy 4,5 cm;
  3. Biedronka - szczotka o średnicy 3,5 cm;
  4. Biedronka - szczotka o średnicy 3,5 cm z klipsem;
  5. Biedronka - szczotka o średnicy 2,5 cm;
  6. Top Choice - szczotka o średnicy 2,5 cm;
  7. Philips - Salon Dry Compact - suszarka do włosów o mocy 1400W, dwie prędkości nawiewu.



Na dzień dzisiejszy tak wygląda moja pielęgnacja włosów. Czuję, że powoli wpadam w nałóg włosomaniactwa, ale mam nadzieję, że uda mi się utrzymać go w ryzach. Chciałabym zapuścić włosy do długości pozwalającej na ich spięcie w ładnego koczka. Mam zamiar zrezygnować też z farbowania, ale z tym może być problem, bo odrosty strasznie mnie denerwują. Zobaczymy, jak długo wytrzymam. 
Trzymajcie kciuki :)

Pozdrawiam serdecznie
Yvonne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy miły komentarz oraz za konstruktywną krytykę :)