Witam!
Mam duży sentyment do książek w materiałowych okładkach. Posiadam kilka takich w swoich niewielkich zbiorach i lubię po nie sięgać, właśnie z powodu okładki. Może to głupie, ale ta materiałowa lepiej leży w dłoni, nie wyślizguje się, nie spada ze stolika... Zatem powodem, dla którego sięgnęłam po "Tort weselny" była tylko i wyłącznie okładka.
Jakim opisem zachęca nas wydawnictwo?
Moja ocena:
Szczyt weselnej hipokryzji - tak określiłabym książkę. Jak daleko może posunąć się panna młoda, żeby jej ślub i wesele było idealne? Okazuje się, że bardzo daleko. Ale po kolei...
Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, których narratorami są goście weselni. Autorka, oczami członków rodziny, znajomych i księdza pokazuje nam różne spojrzenia na kwestie przygotowań do ślubu i wesela, a także samej uroczystości.
Panna młoda, Berengere, pochodzi z tzw. wyższych sfer i chce, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik i perfekcyjne. Wszystko, czyli dekoracje, stroje, menu, oprawa muzyczna, a także goście.
Tak, goście też muszą być idealni, a taka nie jest bratanica pana młodego, Vincenta. Dziewczynka jest chora i nie pasuje do wyidealizowanej wizji Berengere. Kolejną osobą, która może zakłócić doskonałą imprezę, jest siostra panny młodej, znana z braku gustu. Obawa, że założy coś nieodpowiedniego do sytuacji burzy spokój.
Jakie podejście do tego ma pan młody? Czy Vincent podziela zdanie przyszłej żony i również dąży do doskonałości? Myślicie, że goście weselni będą się dobrze bawić na takim przyjęciu? Zachęcam do lektury.
Sądzę, że warto po nią sięgnąć i sprawdzić, w jaki sposób osoby z zewnątrz postrzegają rzeczy, które nam wydają się normalne.
Podsumowanie:
- Tytuł: Tort weselny
- Autor: Blandine Le Callet
- Wydawnictwo: Sonia Draga
- Cena: ok 25,00 zł
- Ocena: 5/5
Pozdrawiam serdecznie
Yvonne
teraz to czytamy tylko książki do pracy mgr:)
OdpowiedzUsuńTrochę zazdroszczę... Pracę mgr pisałam 6 lat temu i bardzo dobrze wspominam ten czas :)
Usuń